Powyższe pytania właściwie sprowadzają się do jednego: W jaki sposób znaleźć solidnego usługodawcę? Bo to właśnie usługodawca powinien przed podpisaniem umowy nakreślić i uświadomić klientowi cały proces pozycjonowania.
Przede wszystkim: wysokie pozycje w wyszukiwarkach nie muszą gwarantować 1. większej odwiedzalności, 2. wzrostu liczby klientów, 3. wzrostu sprzedaży, ponieważ zaproponowane przez usługodawcę frazy (słowa kluczowe),a zaakceptowane przez nieorientującego się w tematyce klienta, mogą prowadzić do straty pieniędzy. Dlatego warto wiedzieć, w jaki sposób mogą wyrządzić więcej szkód niż pożytku oraz jak uniknąć nieporozumień i niepotrzebnych konfliktów.
Wystarczy w odpowiedni sposób przygotować umowę, np. dodać klauzulę o odszkodowaniu jeśli umowa została zerwana bez winy usługodawcy, dobrać łatwe do wypozycjonowania frazy i przekonać klienta, że tak dobrane słowa kluczowe są najwłaściwsze.
Chciałbym w tym miejscu zaznaczyć, że wina za poniesione w ten sposób straty, może też leżeć po stronie klienta, który bez większego rozeznania zaakceptuje propozycję. Nie chodzi tutaj o to, aby sam klient decydował o tych frazach, ale aby firmy zrobiły to razem w porozumieniu. Pozycjonerzy, to zazwyczaj informatycy nieznający się na marketingu, czy marketingowcy nie znający specyfiki branżowej. Stąd, trzeba dobrej dwustronnej współpracy, aby osiągnąć w tej kwestii sukces. Tylko odpowiednia wymiana informacji i przedstawienie metodyki poszukiwania fraz, może dać klientowi odpowiedni wgląd w cały proces. Poza tym, niezbędne jest, aby w trakcie pozycjonowania można było wprowadzać korekty do listy pozycjonowanych fraz.
Wystrzegałbym się także ustalania na cały okres obowiązywania umowy niezmiennie obowiązującej listy słów kluczowych. Bo co się stanie wtedy, gdy wypozycjonowane frazy nie będą przynosić określonych skutków? Np. nie wzrośnie oglądalność pomimo wysokich pozycji wybranych fraz i przez to nie pojawią się nowi klienci. A to wszystko przez sztywne zapisy w umowie i brak elastyczności usługodawcy. Umowa nie może więc ograniczać współpracy i uniemożliwiać dokonania korekt na liście pozycjonowanych fraz.
Usługodawca i usługobiorca muszą mieć te same cele, np. wzrost liczby klientów (wzrost sprzedaży lub innej konwersji), i podstawy prawne do ich osiągnięcia. Wysokie pozycje są tylko celem pośrednim, a jeśli klient postawi tylko taki cel przed usługodawcą, może okazać się, że kilka miesięcy, czy nawet lat pracy nad pozycjonowaniem, przyniesie niewielkie rezultaty.
Na co trzeba zwracać uwagę?
- Umowa musi być tak skonstruowana, aby umożliwić późniejsze korekty w przyjętej strategii.
- Klient musi być zapoznany z procesem (sposobem) doboru fraz.
- Raz w miesiącu klient musi dostać szczegółowy raport dotyczący pozycjonowania, w którym znajdzie się analiza statystyk i pozycji fraz w wyszukiwarce.
- Klient powinien przekazywać informacje dotyczące rezultatów, np.: zwiększenie liczby zapytań ze strony internetowej, w rozmowach telefonicznych klienci powołują się na stronę www, wzrost sprzedaży, itp.
Proszę nie wnioskować, że większość firm pozycjonujących to oszuści. Chcę tylko zwrócić Twoją uwagę na zagrożenia i na metody uniknięcia strat. Ilość niesolidnych firm nie odbiega od średniej w innych branżach. Nie zawsze firmami kierują złe intencje, częściej bywa, że firmy nie świadczą usług na odpowiednio wysokim poziomie i nie dostrzegają tego, że wysoko wypozycjonowane frazy, nie przekładają się na konkretne rezultaty dla klienta.
Kończąc ten wątek dodam, że wpływ na sprzedaż czy inną konwersję, mają przede wszystkim:
- promocja (m.in. pozycjonowanie),
- cena,
- sposób dystrybucji,
- sam produkt/usługa,
- sposób obsługi klienta (personel),
- proces świadczenia usług (np. przed i po zakupie),
- elementy materialne i wizualne: logo, strona internetowa, broszury, oznakowanie zewnętrzne (elementy świadczące o jakości świadczonych usług).
1 komentarz:
Ciekawy artykuł.
Prześlij komentarz